piątek, 10 lutego 2012

Żłobek

Stało się..dzeć idzie do żłoba od kwietnia. Tzn. mam nadzieje, że idzie. Żłobek nowy, kolorowy, pachnący i mam nadzieje z dobrą opieką. Z jednej strony mam nadzieje, że idzie a z drugiej boję się bardzo. Te wszystkie "zarazy" przyniesione do domu O Matko jak ja to przeżyje, ja teraz chorował to umierałam z każdym jego kaszlnięciem...Mam nadzieje, że wyjdzie mu to na dobre. Dzieciaki, nowe otoczeni, nowe umiejętności (może polubi nocnik?)..a ja będę mogła ruszyć zad z domu i intensywnie szukać pracy. Zrobię praktyki w szkole (nie wiem czy wspominałam że dokształcam się na podyplomówkach z pedagogiki?) i liczę, że znajdę pracę, bo co będę sama w domu robić...? 20-go lutego sprawa powinna się wyjaśnić czy znajdzie sie miejsce dla mojego rozbójnika :)

...
śmiesznie tak skrobię tu a czyta mnie tylko Zuzol heheh. Tzn. nie żebym jej tu nie chciała, wręcz przeciwnie :*

1 komentarz:

  1. No czytam :P
    Sama wiesz juz o plusach i minusach zlobka na moim przykladzie. :) Bedzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń